Wyczekujemy, planujemy, przygotowujemy się, aż nagle nadchodzi – upragniony urlop. Zanim się jednak spostrzeżemy, czas wolny mija, a my wracamy do pracy. Choć powinniśmy być wypoczęci i pełni energii do nowych wyzwań, po kilku godzinach czujemy jeszcze większe zmęczenie niż przed wyjazdem. Brzmi znajomo? Jeśli tak, przeczytaj, dlaczego może się tak dziać.

 

1. Nieodpowiednie dobranie długości bądź częstotliwości urlopu


Każdy człowiek jest inny – jeden potrzebuje dużo czasu, by zacząć realny odpoczynek, a drugi już po zamknięciu drzwi biura zapomina o wszystkich tematach służbowych i jest zrelaksowany. To, którym typem osoby jesteś powinno mieć wpływ na sposób, w jaki planujesz urlop. Choć Kodeks pracy stanowi, że pracownik w ciągu roku powinien mieć przynajmniej jeden urlop wypoczynkowy wynoszący min. 14 dni kalendarzowych pod rząd, nie każdy jest z tego tytułu szczęśliwy. Mowa głownie o pracownikach preferujących krótsze ale częstsze urlopy, np. odpoczynek tygodniowy co kwartał.  

 

2. Niewłaściwe przygotowanie do urlopu


Czy można na 100% przygotować firmę i zespół na swój urlop, szczególnie dłuższy? Na pewno nie, ale warto spróbować zbliżyć się do sytuacji idealnej. W jaki sposób? Przede wszystkim wiedząc, że zbliża się Twój urlop, nie podejmuj się nowych zadań, nie bierz długofalowych projektów, które za chwilę będziesz musiał przekazać innej osobie. Po drugie – z wyprzedzeniem spisz wszystkie toczące się tematy i wyznacz terminy ich zamknięcia. Widzisz, że termin jest zagrożony? Nie czekaj do ostatniej chwili, z wyprzedzeniem wprowadź w niego osobę, która będzie Cię zastępować. Po trzecie – nie zostawiaj wszystkich prac związanych z przekazaniem obowiązków na ostatni dzień przed urlopem. Wiele rzeczy możesz spisać wcześniej – kontakty, terminy, statusy prac, itp. Na ostatni dzień zostaw spotkania z zespołem oraz bezpośrednie przekazanie zadań. Czwarta, ale równie ważna kwestia – nie bierz pracy do domu, nie łudź się, że rano przed odlotem jeszcze odpiszesz na kilka mejli. Lepiej ostatniego dnia przed urlopem posiedź dłużej w biurze i zamknij wszystkie tematy na miejscu, by mieć przysłowiową wolną głowę już po przekroczeniu progu biura.

 

3. Włączony tryb stand-by


Udało się, tematy zamknięte, walizka spakowana, ruszamy… Aż tu nagle odzywa się telefon. Odbierzesz czy nie? Według tegorocznego (2019) badania momondo, tylko 13% Polaków wyłącza urządzenie mobilne na czas wakacji a 22% nie korzysta z mediów społecznościowych. Blisko połowa z nas nie odbiera jednak telefonów i mejli służbowych. Choć komórka stała się przedłużeniem ręki człowieka, warto zastanowić się, czy w trakcie urlopu nie zaaplikować sobie odpoczynku w trybie offline – bez zbędnych telefonów i SMS czy codziennego wchodzenia na profile społecznościowe. Wielu ekspertów podkreśla, że wówczas ciało i umysł szybciej się regenerują, a Ty dużo bardziej wypoczywasz.

 

4. Nieodpowiedni dobór wypoczynku


Istnieje w ogóle coś takiego jak nieodpowiedni wypoczynek? Okazuje się, że tak. Wyobraźmy sobie kogoś, kto żyje w biegu i stresie, nie ma na nic czasu, wyznaje zasadę, że wyśpi się po śmierci. Czy dla takiej osoby wypoczynek w stylu 5 krajów w 5 dni będzie odpowiedni? Brak snu, planowanie z dnia na dzień, stałe skupienie i czujność… Wydaje się, że nie do końca – jego organizm nawet na chwilę nie zwolni. Oczywiście jest niemalże pewne, że taka osoba zbyt długo nie wytrwa bezczynnie i urlop polegający na wylegiwaniu się codziennie na plaży nie przypadnie jej do gustu, mimo wszystko powinna ona planując urlop, przewidzieć czas na realny odpoczynek, sen, regenerację sił fizycznych i psychicznych.

 

5. Zbyt „agresywny” powrót do pracy


Kiedy najlepiej wrócić do pracy? Następnego dnia po przylocie z wakacji? Kilka dni później? Jak najszybciej przebrnąć przed skrzynkę mejlową? Jest wiele teorii na ten temat. Pewne jest jedno – po przyjeździe z wakacji dajcie sobie dzień lub dwa na powrót do codzienności, szczególnie w przypadku wyjazdów do krajów z innymi strefami czasowymi. Jeśli tego nie zrobisz, Twój organizm przeżyje szok. Funkcjonuje też interesująca teoria, zakładająca że najlepszym dniem na powrót z urlopu do pracy jest piątek. Dlaczego? Jest to ostatni dzień tygodnia, który z jednej strony da Ci czas na wyczyszczenie skrzynki mejlowej i załatwienie najpilniejszych tematów, z drugiej – da Ci jeszcze 2 dni wolnego (weekend). Tym samym dawkujesz sobie powrót do pracy, a nowy tydzień zaczynasz z czystym kontem. Brzmi dobrze? :)

 

Podsumowanie


Niezależnie czy tegoroczny urlop masz jeszcze przed sobą, czy też myślisz już o przyszłorocznych wakacjach, sprawdź czy nie popełniasz wymienionych przez nas błędów. Znalazłeś podobieństwa? Spróbuj je wyeliminować.