Roszczeniowi, nielojalni, pozbawieni autorytetów i szacunku, mający wygórowane oczekiwania - taki obraz milenialsów spotykamy w opiniach wielu pracodawców. Z drugiej strony firmy doceniają umiejętności technologiczne, bogate wykształcenie, znajomość języków obcych i wielozadaniowość pokolenia Y. Czy polscy pracodawcy są przygotowani na tak wymagających pracowników? Z pytaniem tym zmierzy się Grzegorz Piotrowski, starszy konsultant HR w LeasingTeam Professional.

Milenialsi, czyli obecni 20- i 30-latkowie, na dobre rozgościli się na polskim rynku pracy, sukcesywnie motywując pracodawców do zmian w podejściu do zarządzania pracownikami. Na ile jednak firmy uległy młodemu pokoleniu? Prześledźmy to, przechodząc przez kolejne etapy procesu zatrudnienia.

Wyzwanie nr 1 - rekrutacja

Na etapie rekrutacji obserwujemy znaczące zmiany w stosunku do poprzednich lat. Dzisiaj, by pozyskać najmłodszych kandydatów na rynku, nie wystarczy publikacja ogłoszenia o pracę na portalach. Konieczne są proaktywne metody wyszukiwania kontaktów i przyciągania zainteresowania przyszłych pracowników poprzez np. nieszablonowe akcje rekrutacyjne czy obecność w social mediach.

Obserwujemy, że coraz więcej firm, szczególnie zagranicznych, zaczyna skutecznie adresować swoje działania do milenialsów. Jak to robią? Tworzą dedykowane profile na serwisach społecznościowych, służące Employer Brandingowi. Dzielą się na nich realizowanymi projektami, pokazują sukcesy i wyzwania firmy, ale także poświęcają dużą uwagę pracownikom, społecznościom czy środowisku. Pozwalają w ten sposób poznać wartości i podejście organizacji do ważnych kwestii, ale również poprzez swoich pracowników pokazują kulturę pracy i atmosferę w niej panującą. A to właśnie atmosfera, zaraz po zarobkach, jest wskazywana jako najważniejszy czynnik przy wyborze pracodawcy przez pokolenie Y, zgodnie z badaniem Pracodawca Roku.

Wyzwanie nr 2 – rozmowa rekrutacyjna

Z doświadczenia rekrutera widzę, że również sama rozmowa o pracę ma odmienny przebieg niż jeszcze kilka lat temu. Dotychczas to pracownik ubiegał się o stanowisko w danej firmie, a pracodawca oceniał, czy chce mieć go w swoich szeregach. Dzisiaj nierzadko to młode pokolenie idzie na rozmowę po to, by sprawdzić,, czy chce pracować dla danej organizacji, na ile spełnia ona jego wymagania, czy wyznaje podobne do niego wartości i pracując w niej będzie mógł realizować swoje pasje.

Kluczowym elementem każdej rozmowy rekrutacyjnej jest oczywiście kwestia wysokości zarobków. Jak czytamy w wyżej przytoczonych badaniach, milenialsi oczekują, że ich pierwsze wynagrodzenie będzie wynosiło 5000 zł brutto miesięcznie, by już po roku osiągnąć poziom 12 000 zł brutto. Kwoty te znacznie przekraczają średnie stawki panujące na polskim rynku pracy, jednak firmy próbują równoważyć to profitami pozapłacowymi, takimi jak np. elastyczne godziny pracy, udział w ciekawych inicjatywach i wydarzeniach, dopłata do karnetów sportowych czy praca zdalna.

Wyzwanie nr 3 - okres próbny

Kolejnym ważnym egzaminem dla pracodawcy jest proces wprowadzania nowego pracownika do organizacji tzw. on-boarding. Takie elementy jak otwartość zespołu, gładkie wdrożenie w nowe obowiązki czy zapoznanie się z misją, wizją i wartościami firmy, stają się równie ważne dla młodego pokolenia, jak przedstawienie zasad działania samej organizacji.
Od pierwszej chwili wejścia do firmy, pracownicy pokolenia Y oceniają spójność deklarowanych przez pracodawcę działań z faktyczną ich realizują. To na ile pracodawca „zda ten test”, będzie miało wpływ na długość stażu pracy w jego szeregach.

Wyzwanie nr 4 – utrzymanie pracownika

W Professional  obserwujemy, że coraz więcej organizacji wprowadza rozbudowane pakiety benefitów, zaniedbując takie elementy, jak: dobra atmosfera, coaching, regularna informacja zwrotna, czy jasna ścieżka kariery i możliwość rozwoju w różnych departamentach wewnątrz organizacji. Tymczasem milenialsi patrzą nie tylko na twarde liczby, takie jak zarobki czy premie, ale również na miłą atmosferę pracy, możliwość swobodnego pogodzenia życia prywatnego z biznesowym (właśnie w tej kolejności), wygodę i dobre samopoczucie. Wdrożenie i właściwa komunikacja tych elementów są wyraźnym sygnałem dla pokolenia Y, że dane przedsiębiorstwo może być atrakcyjnym miejscem budowania kariery zawodowej.

Choć rynek pracy oczekuje dynamicznych działań, w mojej opinii większość polskich pracodawców wciąż ma trudności ze zmianą podejścia do zarządzania kapitałem ludzkim. Sztywna struktura, mało elastyczne spojrzenie na umiejętności pracowników, brak dopasowania komunikatu do odbiorcy czy jasnej ścieżki rozwoju wykorzystującej zainteresowania milenialsa – to wciąż najczęściej popełniane błędy w polskich organizacjach. Tymczasem, chcąc sprostać wyzwaniom stawianym przez nowe pokolenie, organizacje te powinny słuchać, co inspiruje młode pokolenie, angażować je w procesy biznesowe, szukać i jasno definiować cele, które chcą wspólnie osiągnąć. 

Wyzwanie na kolejne lata – współpraca milenialsów z pokoleniem 50+

W mojej ocenie realnym wyzwaniem dla firm na najbliższe lata będzie nie tylko efektywna współpraca z milenialsami, ale przede wszystkim doprowadzenie do takiej ewolucji kultury organizacyjnej, która połączy bogate doświadczenia wieloletnich pracowników z kreatywnym i świeżym spojrzeniem młodego pokolenia.