Z raportu Polskiego Forum HR wynika, że najtrudniejsze do pozyskania dla polskich firm są umiejętności inżynierskie i techniczne. Raport podsumowuje rezultaty ogólnopolskiego badania, które objęło ponad 700 pracodawców – różnej wielkości przedsiębiorstw z rozmaitych branż. Nad tym, jak będzie kształtować się rynek pracy inżynierów, zastanawia się Marta Chocyk, konsultant ds. HR w LT Professional.

 

Inżynierowie to jedni z najbardziej pożądanych specjalistów na rynku pracy.

Lata trudnych studiów, miesiące praktyk i doskonalenia zawodowego, aż w końcu walka o dobrą pracę – taką drogę przechodzą absolwenci kierunków technicznych. Wielu z nich przerywa naukę i wybiera inną drogę zawodową. Ci jednak, którzy kończą studia, mogą liczyć na dobre zarobki i ciekawą pracę. Bycie inżynierem jest w cenie.

 

Po zakończeniu pandemii już co piąta polska firma z sektora produkcji przemysłowej przyspieszyła wdrożenie cyfryzacji i automatyzacji procesów. W efekcie na rynku wzrosło zapotrzebowanie na fachowców z zakresu automatyki, robotyki, elektryki, mechaniki oraz optymalizacji. Kandydatom, którzy wykażą się pożądanym doświadczeniem oraz takimi umiejętnościami jak elastyczność, szybkie przystosowywanie się do zmian, znajomość języków programowania oraz zdolność prędkiego przyswajania wiedzy, pracodawcy są gotowi zaoferować atrakcyjne wynagrodzenie.

 

Prawie co trzecia firma odczuła w ciągu 2022 roku braki potrzebnych umiejętności inżynierskich i technicznych. Ograniczały one możliwości rozwoju niemal co dziesiątego przedsiębiorstwa.

Najczęściej problem niedoborów kadry inżynierskiej i technicznej wskazywały przedsiębiorstwa z sektora transportu i logistyki oraz motoryzacji. Co przekłada się na taki stan rzeczy?

 

Po pierwsze, inżynierowie „szybko się starzeją” – ze względu na niezwykle dynamiczny rozwój technologiczny w ostatnich latach. Po drugie, przez wiele lat uczelnie politechniczne cieszyły się mniejszym zainteresowaniem niż uniwersytety; dopiero od dekady zaczęło się to zmieniać. Wszystko to sprawia, że na rynku pracy są spore niedobory wykwalifikowanych inżynierów. Braki kadrowe są zdecydowanie mniejsze w dużych aglomeracjach, gdzie jest dostęp zarówno do uczelni, jak i przemysłu oraz firm oferujących miejsca pracy.

 

Rocznie na rynek pracy po studiach trafia maksymalnie kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy świeżo upieczonych inżynierów – najwięcej w branży informatycznej i biotechnologicznej. To jedynie kropla w morzu potrzeb.

 

Pomimo wysokiej inflacji, rosnących kosztów i niepewnego popytu na rynku 42 proc. badanych firm zamierza wdrażać do 2025 r. nowe rozwiązania technologiczne.

Przy niespełna 5-proc. bezrobociu firmy nie mają dużego wyboru kandydatów do pracy. Zwykle oczekują one pracowników z doświadczeniem, najlepiej z wiedzą z kilku obszarów, a do tego skłonnych codziennie dojeżdżać do miejsca pracy. Zbyt rzadko dają szansę osobom startującym w branży, które trzeba dodatkowo szkolić. Jednocześnie spora grupa badanych pracodawców jest przekonana: szkolenia obecnych pracowników to skuteczny sposób na uzupełnienie braków kompetencji, o czym szczególnie przekonamy się w kolejnych latach.

 

Wśród kandydatów do pracy inżynieryjnej i technicznej rośnie odsetek tych, kto decyduje się na przeprowadzkę do miast dających większe możliwości rozwoju zawodowego i finansowego.

 

Firmy to zauważają – szczególnie te, które potrzebują specjalistów o wąskich kompetencjach lub znających niszowe technologie. Takich kandydatów już nie szuka się lokalnie, ale na terenie całej Polski.

 

Zdaniem prawie połowy badanych firm, rosnące wynagrodzenia będą w przyszłym roku głównym czynnikiem wpływającym na zmiany w zatrudnieniu.

Eksperci z obszaru automatyki i nowych technologii, konstruktorzy i projektanci stanowią olbrzymią wartość dodaną praktycznie w każdej branży – farmacji, FMCG, TSL, motoryzacji. Specjaliści ci wprowadzają organizację na wyższy poziom funkcjonowania: poszukują i implementują nowe rozwiązania dla przemysłu ułatwiające i przyspieszające produkcję, a także wspomagające jej optymalizację.

 

Rynek pracy dla inżynierów jest postrzegany przez ekspertów jako nienasycony i bardzo perspektywiczny. Stale poszerza się lista zawodów związanych z postępem technologicznym, rośnie liczba programów edukacyjnych, które mają pomóc w wykształceniu nowych kadr. Zmienia się sposób pracy i podejście pracodawców do benefitów pracowniczych. Te benefity, które wcześniej odgrywały znaczącą rolę w podejmowaniu decyzji o wyborze pracodawcy, dziś są postrzegane przez kandydatów i pracowników jako „must have”. Przykładowo, możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej staje się standardem nawet tam, gdzie dotychczas królował tryb stacjonarny. Dobrym przykładem jest także kwestia szkoleń: dziś bez zapewnienia stałego rozwoju zawodowego pracodawcom będzie trudno zbudować dobry i zaangażowany zespól.


https://biznes.interia.pl/praca/news-szykuje-sie-dobry-rok-dla-inzynierow-nie-zabraknie-dobrze-pl,nId,5848207

https://www.rp.pl/rynek-pracy/art37227841-pracodawcy-pilnie-poszukuja-specjalistow-dramatyczna-sytuacja-na-rynku

https://kadry.infor.pl/5620360,Mlodzi-inzynierowie-na-rynku-pracy-To-oni-zbuduja-nasza-przyszlosc.html

https://kadry.infor.pl/wiadomosci/5439292,Co-motywuje-polskich-inzynierow-do-zmiany-pracy-wyniki-badania.html

https://polskieradio24.pl/42/4496/Artykul/2269790,W-Polsce-i-nie-tylko-brakuje-inzynierow-Szkoda-bo-to-specjalizacja-ze-swietlana-przyszloscia

https://polskieforumhr.pl/aktualnosci/rynek-pracy-w-polsce/place-specjalistow-i-inzynierow-w-produkcji-przemyslowej/

https://antal.pl/wiedza/artykul/w-zwiazku-z-cyfrowa-transformacja-zarobki-inzynierow-i-zapotrzebowanie-na-ich-umiejetnosci-beda-rosnac