Maciej Mamrot starszy konsultant HR w LeasingTeam Professional, udzielił kilku odpowiedzi na pytania, które przyczyniły się do powstania obszernego artykułu Kierowcy wciąż pilnie poszukiwani Pani Patrycji Otto, dziennikarki Dziennika Gazeta Prawna.

 

Czy obecnie trudno o pracowników do branży TSL?

Branża TSL to kluczowy element dla praktycznie każdego sektora gospodarki. Trudno byłoby wskazać branżę, którą nie dotknęły skutki koronawirusa, jednakże wśród większości pracowników z tej branży było i jest przekonanie, że większych problemów z pracą nie będzie. I słusznie, gdyż branża TSL jest ostatnią, którą mogłyby dotknąć w bezpośredni sposób jakiekolwiek obostrzenia.

Mimo wszystko wśród obecnych nastrojów u pracowników tej branży daje się wyczuć niepokój i ostrożność w podejmowaniu decyzji związanych ze zmianami w karierze zawodowej. Jednakże nie są oni w tym zakresie wyjątkowi. Aktualnie trudno o wszystkich pracowników - specjalistów. Rynek pracy się zmienił, kandydaci nie aplikują, nie szukają pracy, bo nie muszą. Stali się oni jeszcze większymi specjalistami niż byli do tej pory, a podejście do pracowników branży TSL jest tożsame z podejściem do pracowników innych branż, w których potrzeba rynku jest większa niż kapitał ludzki. Chcąc zasilić zespół wartościowymi pracownikami, trzeba podjąć działania headhunterskie.

 

Czy może pandemia sprawiła, że jest obecnie łatwiej?

Nie, zdecydowanie nie. Przez pierwsze 2-3 miesiące pandemii pracownicy fizyczni byli zdecydowanie łatwiej dostępni, gdyż stracili pracę w innych branżach. To już jednak przeszłość. Obecnie o pracowników podstawowych jest bardzo trudno, a operatorzy wózków widłowych z uprawnieniami są poszukiwani przez niemal wszystkich graczy na rynku TSL.

Osoby z doświadczeniem, a tym bardziej specjaliści, nadal podchodzą ostrożnie do zmian i zdecydowanie zmniejszyła się liczba osób aktywnie poszukujących zatrudnienia.

 

Kto jest najbardziej poszukiwany, czy nadal zawodowi kierowcy, czy może tez osoby do pracy w magazynach i centrach spedycyjnych, a może menedżerowie, w związku z postępująca robotyzacją w tej branży?

Nadal poszukiwani są zawodowi kierowcy i pandemia niewiele tutaj zmieniła, jest ich po prostu zbyt mało na polskim rynku pracy. Podobnie sytuacja wygląda z operatorami wózków widłowych. W ostatnim czasie zaobserwowaliśmy większe zapotrzebowanie na ten profil pracowników, pracodawcy zaczynają podnosić wysokość wynagrodzenia i kusić benefitami – wracamy zatem do czasów sprzed pandemii. W przypadku pracowników fizycznych sytuacja jest bardzo podobna.

Osoby na stanowiskach średniego i wyższego szczebla, które zachowały swoje stanowiska, nie są chętne na zmianę pracy - niepewność rynku trzyma ich u obecnych pracodawców, w związku z czym rotacja została zahamowana.

 

Czy zmieniło się coś w kwestii wynagrodzeń dla pracowników w tym sektorze?

Ogólny poziom wynagrodzenia znacząco się nie zmienił, choć np. magazynierzy z uprawnieniami UDT mogą liczyć na pensje o kilkaset złotych brutto wyższe niż jeszcze w zeszłym roku.

Ogólnie, osoby zainteresowane zmianą pracy mogą liczyć na bardziej konkurencyjne oferty, gdyż pracodawcy są świadomi tego, że w obecnych realiach ciężko jest kogoś do tego przekonać, a argument pieniędzy jest z nami od zawsze i jest najbardziej przekonujący.

 

Czy prawdą jest, że do branży TSL garnie się coraz mniej młodych pracowników?

Zgadzam się. Przyczyn jest wiele. Ale moim zdaniem są głównie trzy. Młodzi ludzie oczekują wysokich zarobków i poważania wśród rówieśników. Praca w branży TSL nie była i nie jest tak prestiżowa jak prawnik czy lekarz. Oczywiście jest to opinia rynku, bo jeśli miałbym wybierać z tego zestawienia to wybrałbym TSL Druga przyczyna jest w ogóle niezwiązana z samą branżą, a biurami karier, które nie potrafią przedstawić tej branży w taki sposób, aby student/potencjalny przyszły pracownik, wiedział jaka kariera może go czekać i w którym kierunku mógłby się rozwijać. Tymczasem wszędzie usłyszymy, że praca w IT czy medycyna to pewna praca. Oczywiście, zgodzę się, ale satysfakcja z pracy jest równie ważna. Ostatnią przyczyną są wynagrodzenia. Są zbyt płaskie i bardzo łatwo osiągnąć sufit, przez który ciężko się przebić a dla niektórych jedynym wyjściem jest rotacja na tych samych stanowiskach pomiędzy pracodawcami. Jednakże, moim zdaniem, jest to bardzo niedoceniana branża. Logistyka zawsze z nami była i zawsze z nami będzie, a to też jest niezwykle ważne.